Będzin Synagoga

[Płatek]

Jestem zainteresowany,chyba że coś w ostatniej chwili wyskoczy.Jedna osoba dorosła + syn 10 lat .Jeśli możesz to zapytaj czy będzie można robić zdjęcia.

[le_szek]

Jeśli możesz to zapytaj czy będzie można robić zdjęcia.

O właśnie, też jestem zainteresowany foceniem.

[Pakosz]

Czyli spotykamy się we wtorek o 15,45 pod Urzędem Miejskim w Będzinie. Co do focenia to na wszelki wypadek zapytam i dam znać w poniedziałek.
Pinus, zorientuję się jeszcze co do możliwość zwiedzenia synagogi w weekend.

[Płatek]

Niestety muszę zrezygnować ze spotkania.Przepraszam!

[le_szek]

Ja potwierdzam obecność, już mi nic nie powinno w ostatniej chwili przeszkodzić.

[admin]

my będziemy w sile trzech osób

[Pakosz]

Focić można do woli......
Do zobaczenia jutro o 15,45 pod UM lub o 15,55 pod synagogą na ul Potockiego.

WAŻNE:
Mężczyźni zabierają z sobą nakrycia głowy.

[admin]

my będziemy na ul. Potockiego, bo mamy bliżej tam niż do UM. A jaki numer domu ma ta synagoga lub coś charakterystycznego?

[Pakosz]

Dojście do synagogi prowadzi przez bramę powyżej kina. Jeżeli dobrze pamiętam to budynek nosi nr 1.
Na pewno się znajdziemy.

[le_szek]

Jakoś nikt się nie kwapi, żeby zdjęcia pokazać, to ja wrzucę swoje:

Tablica nad drzwiami:


Miejsce, w którym była mezuza:


Widok ogólny, cegły po lewej stronie zdjęcia to zamurowana wnęka, w której stał Aron ha-kodesz:


Przedstawienie różnych miejsc Ziemi Obiecanej:




Kolumny namalowane i prawdziwe:



Na suficie symbolicznie przedstawione 12 plemion Izraela:





Na ścianach między fragmentami Ziemi Obiecanej graficznie przedstawione miesiące:



W tym miesiąc Nisan namalowany na wieszaku - widać, że wieszak jest od powstania synagogi:





Pamiątka po jednej z izraelskich wycieczek:


Elementy pieca, ogrzewającego niegdyś pomieszczenie, wydobyte z rozkutych schodów, prowadzących do drugiego, obecnie zamurowanego wejścia do piwnicy:



Fragmenty pieca z prywatnego mieszkania właściciela kompleksu:


Fragment posadzki sieni z inicjałami jednego z właścicieli:


Na koniec - przypadkiem zauważone w czasie spaceru ulicą Małachowskiego:


Nie wszedłem tam komuś w kadr? Jeśli tak, prosiłbym o fotkę

[Sławek]

le_szek bardzo dobra fotorelacja. Czy opiekun synagogi wspominał coś o restauracji obiektu ?

[le_szek]

le_szek bardzo dobra fotorelacja. Czy opiekun synagogi wspominał coś o restauracji obiektu ?

Co do restauracji - nie brzmiało to zbyt dobrze. Pieniędzy nie ma (gmina żydowska nie jest tym zainteresowana), z powodu złego stanu nie ma regularnego zwiedzania (więc nie ma mowy o wpływach z biletów czy choćby dobrowolnych datków), wojewódzki konserwator zabytków od kilku lat nie wpisuje synagogi na listę obiektów zabytkowych (co kilka miesięcy powtarzając, że już za kilka miesięcy wpisze), miasto też nie daje pieniędzy - jak tak dalej pójdzie, za rok-dwa reszta malowideł odpadnie ze ścian i problem się rozwiąże

[admin]

Ładne zdjęcia:)
Opiekun powiedział także, że w miejscu gdzie była łaźnia jest czyjaś piwnica - wystaje rura w tym miejscu. NIestety nie można tam wchodzić - teren prywatny:(
Dobrze pamiętam?

[le_szek]

Ładne zdjęcia:)
Opiekun powiedział także, że w miejscu gdzie była łaźnia jest czyjaś piwnica - wystaje rura w tym miejscu. NIestety nie można tam wchodzić - teren prywatny:(
Dobrze pamiętam?

Dobrze
W sąsiednim pomieszczeniu był babiniec, a za nim mykwa (w zasadzie jest to narożnik dziedzińca). Z tego, co pamiętam, mówił, że w mykwie zachowały się jeszcze kafelki i kabiny kąpielowe - pewnie ziemniaki ludzie mają czyste dzięki temu

[Sławek]

le_szek bardzo dobra fotorelacja. Czy opiekun synagogi wspominał coś o restauracji obiektu ?

Co do restauracji - nie brzmiało to zbyt dobrze. Pieniędzy nie ma (gmina żydowska nie jest tym zainteresowana), z powodu złego stanu nie ma regularnego zwiedzania (więc nie ma mowy o wpływach z biletów czy choćby dobrowolnych datków), wojewódzki konserwator zabytków od kilku lat nie wpisuje synagogi na listę obiektów zabytkowych (co kilka miesięcy powtarzając, że już za kilka miesięcy wpisze), miasto też nie daje pieniędzy - jak tak dalej pójdzie, za rok-dwa reszta malowideł odpadnie ze ścian i problem się rozwiąże

A to już baaardzo dziwna sprawa, ktoż mogłby być bardzej zainteresowany odnowieniem jak nie gmina żydowska, diaspora chyba nie cierpi na brak kasy a raczej KASY Dość przebiegła taktyka lepiej trąbić na cały świat, że w Polsce zabytki kultury judajskiej a zwłaszcza miejsca kultu i pochówku są świadomie niszczone. Nie dziwię się też w tej sytuacji konserwatorowi miejskiemu, uznanie zabytku wiąże się z obowiązkiem ochrony i wydatkowania pieniędzy na odnowę. O synagogę odnowioną z budżetu samorządowego od razu gmina żydowska pewnie by się upomniała.