przez Pakosz w 02 Lis 2007, 20:54
Ze spaleniem będzińskiej synagogi związana jest prowokacja.
Niemcy, w nocy z 8 na 9 września podpalili synagogę wraz z modlącymi się wewnątrz Żydami. Podpalono również okoliczne kamienice przy ulicach; Kołłątaja, Plebańskiej i Kościelnej. Strzelano do uciekających i próbujących ratować dobytek.
Odwagą wykazał się proboszcz rzymskokatolickiej parafii św. Trójcy - ks. Mieczysław Zawadzki, otwierając bramy kościelnych ogrodów na Górze Zamkowej i udzielając schronienia uchodzącym Żydom.
Tej samej nocy, Niemcy aresztowali 42 Polaków. Zgromadzono ich w podziemiach starostwa powiatowego i zmuszono do przyznania się do podpaleń. W zamian za przyznanie się do antyżydowskich zamieszek obiecano im natychmiastowe uwolnienie.
Aresztowani przyznali się do winy po czym zostali ...rozstrzelani.
Mniej więcej w tym samym czasie spłonęła również synagoga w Sosnowcu przy ul. Dekerta, a dzień wcześniej synagoga katowicka.