Wielka Sztolnia Dziedziczna w Zabrzu

Wielka Sztolnia Dziedziczna w Zabrzu

Postprzez geolog w 13 Gru 2006, 11:49

geolog
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 979
Dołączenie: 30 Kwi 2006, 21:24

Postprzez geolog w 13 Gru 2006, 18:42

Fajna strona www grupy eksploratorów z Zabrza która też m.in. eksploruje szyb w Miechowicach- warto zobaczyć:
http://www.extreme.u2.pl
Oto o akcji w Sztolni Dziedzicznej z ich strony:

Główna Kluczowa Sztolnia Dziedziczna Królowa Luiza w Zabrzu -Uczestnicy: Piątek - Zabezpieczenia wejścia ekipy filmowej TVP: Grzegorz Sęk (Ext, RKG Nocek), Michał Maksalon (Ext, RKG Nocek); Sobota - Eksploracja: Grzegorz Konieczny, Michał Maksalon, Piotr Strzelecki (Ext, RKG Nocek), Łukasz Zawada (RKG Nocek)

W piątek tj 24.11.2006 zabezpieczaliśmy wejście ekipy filmowej TVP do Sztolni Królowa Luiza. Idealne warunki powietrzne pozwoliły na dojście do pierwszej mijanki czyli jakieś 750m od wejścia. W najbliższą sobotę o 12,45 na TVP3 będzie wyświetlony materiał o naszej sztolni.
Sobota
Jako że w piątek mieliśmy bardzo dobre warunki powietrzne, postanawiamy to wykorzystać i zaatakować na sztolniowy "przodek". Sprawna ekipa w składzie Grzegorz Koń Konieczny, Łukasz Zawada, Piotr Piter Strzelecki oraz Michał Max Maksalon, bez większych problemów dociera na pierwszą mijankę po około 30min. Po drodze rzucają się akty wandalizmu dokonane przez Mietka i Darsona którzy dali upust swojej głupocie podpisując się na ścianach. Zostały skradzione tabliczki z odległościami od wylotu, pola pereł jaskiniowych zostały wdeptane w błoto nie ma też większości stalaktytów rurkowych których było tam mnóstwo. Ostały się tylko 2 piękne heliktyty które drwią z praw grawitacji.
Od pierwszej do drugiej mijanki jest dość ubity muł co pozwala prawie biec, jednakże dalej muł podchodzi wysoko i już trzeba się bardziej schylać, Rozwidlenie korytarzy osiągamy po około 40min. Najpierw atakujemy nowszy ciąg który początkowo wydawał się stabilny, jednakże po 30 metrach sytuacja się zmienia i Łukasz z Koniem zapadają się prawie po pachy. Bez pomocy z pewnością by się już nie wydostali. Muł o konsystencji gęstej śmietany zachowuje się jak bagno i można śmiało powiedzieć ze chodzenie po sztolni wciąga. Z ledwością wracamy do rozwidlenia. Mały odpoczynek, napoje, zebranie myśli i sił co w tych warunkach jest stosunkowo ciężkie.
Następnie atakujemy stary korytarz gdzie smród gnijących szczątków organicznych przyprawia o mdłości :(. Już po 20 metrach Koń i Łukasz decydują że dalej nie idą. Max i Piter przechodzą jeszcze około 80m po czym po dokonaniu pomiarów powietrza i zostawieniu „tabliczki informacyjnej”, decydują o powrocie. Po małym odpoczynku na rozwidleniu decydujemy się na odwrót po drodze robiąc sesję zdjęciową. Na powierzchnię wychodzimy po 2 godzinach i 30 minutach. Wyczerpanie daje o sobie znać poprzez euforię i „podbite” oczy. Ale jesteśmy szczęśliwi ze podnosimy dotychczasowe osiągnięcia o 100m

Pozdrawiam, Max
geolog
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 979
Dołączenie: 30 Kwi 2006, 21:24

Postprzez Maxextreme w 03 Mar 2008, 19:20

oooo :) a tu już jest moja relacja ;) Można odgrzać temat bo wiele sie dzieje obecnie przy sztolni.
Maxextreme
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 8
Dołączenie: 28 Lut 2008, 19:25

Postprzez geolog w 04 Mar 2008, 20:45

Witam Max na tym forum :lol:
Pewnie masz świeże wieści ze Sztolni Zabrzańskiej
wiec na pisz co się dzieje -
czy palnujecie kolejna wyprawe itp
ps. Jak tu trafiłeś :)
geolog
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 979
Dołączenie: 30 Kwi 2006, 21:24

Postprzez Maxextreme w 09 Mar 2008, 18:24

Przy sztolni się dzieje bardzo dużo
Jak na razie po rozpoczęciu prac jest podwieszone 500m rury 9cm którą można tłoczyć powietrze. Rurę transportowali pod ziemią ratownicy górniczy (chociaż dla nich to tak nietypowe środowisko ze nie najlepiej im szło) a my (Extreme) podwieszaliśmy ją na ścianie. To było wykonane w pierwszym dniu prac przy sztolni. W drugim dniu ratownicy już nas nie wpuścili bo CO2 było na poziomie 2,5% przy samym otworze więc podjęli decyzje o pracach w aparatach, ale jakoś im to nie szło bo ledwo z stamtąd wyleźli i zakończyło się transportem tylko jednej rury. Na razie nie ma wejść do sztolni bo warunki powietrzne są ciągle niekorzystne a kontrolujemy to praktycznie codziennie. Teraz prowadzone są wiercenia na 1500m sztolni a właściwie nad 1500 metrem. Wiercenia mają na celu doprowadzenie powietrza z przeciwnej strony w stosunku do wylotu. Zobaczymy co da ten pomysł bo wydaje się ze jest bardzo dobry. Jak będę miał nowsze info to dam znać
Pozdrawiam
Max
PS. Jakby ktoś chciał to na naszej stronie są opisy wypadów do sztolni z rożnych lat i można sobie pooglądać na zdjęciach jak to wygląda :) www.extreme.u2.pl
Maxextreme
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 8
Dołączenie: 28 Lut 2008, 19:25

Postprzez Sławek w 09 Mar 2008, 23:47

Kurcze czy to jest oficjalne wejście, jak udało się wam załatwić ratowników do penetracji, to jest profesjonalna robota (CSRG ?) i to na zasadach akcji ratunkowej.
Szczęścia górniczego i powodzenia dla całej ekipy.
Zdjęcia sa super :D
Sławek
Awatar użytkownika
Sławek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 785
Dołączenie: 17 Sie 2007, 09:56
Miejscowość: Pogoń

Postprzez Maxextreme w 31 Mar 2008, 14:18

Ostatnio (piątek 28 marca) podciągnęliśmy eksplorację sztolni o około xxxm. Po pokonaniu problemu "błotnych łaźni" (nie będę zdradzał jak bo to specyficzny patent a miejsce to zatrzymywało eksploracje przez 3 lata), które się ciągną jakieś xxxm sztolnia zmienia swój charakter. Nagle na spągu pojawia się ponor i woda znika. Ja byłem trochę w szoku bo walczyłem w błocie tyle razy a tu nagle pustynia. Są ślady ze płynęła tędy woda ale musiało to być dawno bo na spągu pojawiają się już stalagmity. Następnym odcinkiem jest obmurówka ceglana gdzie jest dość wąsko. Idzie się na czworaka i wrażenie jest dość przytłaczające jednak chęć eksploracji pcha dalej. Na tym odcinku natrafiamy na boczny korytarz w którym znajdujemy artefakty z przeszłości w postaci narzędzi. Po wyjściu z ceglanej obudowy wchodzimy do kutej sztolni gdzie na pewnym odcinku (około xxm) ściany, strop i nacieki są pokryte wykwitami gipsowymi. Wyobraźcie sobie stalaktyt pokryty kryształami których długość wynosi nawet 5 cm. Stąd też korytarz bajkowy. Atakujemy dalej i wchodzimy do korytarza poprzecznego znacznych rozmiarów. Korytarz ten łączy obie nitki sztolni które w tym miejscu są oddalone od siebie o jakieś 8m. Znajdujemy drewnianą tabliczkę z gotyckim napisem "Nach" wiele narzędzi (coś jakby szpadel zgięty pod kątem 90 stopni takie motyki), jakichś metalowych rur, jedną "miskę" do transportu urobku. Widać wychodnie węgla pokaźnych rozmiarów. W tym miejscu w trakcie powrotu usłyszeliśmy szum wody, gdzieś za ścianą woda pędzi z hukiem. Jest wielce prawdopodobne ze jest tam gdzieś jakaś pochylnia która zbiera też wodę ze sztolni i stąd taka zmiana w samej sztolni. Spąg w niektórych miejscach wygląda jak na pustyni, ma takie duże pęknięcia.
W tym miejscu pozostawiamy na chwilę „naszą” nitkę sztolni i wchodzimy do drugiej. Po około xxm natrafiamy na obmurówkę która jest przegrodzona kratami z nacieków, kilka stalaktytów metrowej długości z domieszkami związków żelaza pięknie wyszła na zdjęciach w rudobrązowym odcieniu. Wracamy do połączenia i wchodzimy w naszą część sztolni, idziemy dalej. Na spągu iście księżycowy klimat, niewielkie stalagmity w rudych odcieniach, w miejscu gdzie nie ma kalcytu na spągu widać dziwną formę pleśni która wygląda jak arterie lub żyły dość pokaźnych rozmiarów. Idziemy dalej, jedno przewężenie z cegieł, kawałek kutej sztolni, znowu obmurówka, kuta sztolnia poszerzenie i ...chlup . Znowu woda ale tym razem z wierzchu pokryta warstewką kalcytu a pod kalcytem krystaliczna woda, więc nie to co poprzednio, muł i błoto. Chwila odpoczynku.....sprawdzenie czasu...i decyzja o powrocie ponieważ przejście zajęło nam 3 godziny. I tylko dlatego nie wyszliśmy na powierzchnię w Chorzowie hehe .
W sztolni podczas powrotu przez błotne łaźnie zauważyłem ciekawe złudzenie optyczne. Ponieważ muł jest całkowicie czarny, to w miejscach gdzie pokrywa go niewielka ilość wody zachowuje się jak idealne lustro, jeśli się poświeci przed sobą na strop i ściany silnym światłem to odbija się to wszystko w lustrze i sprawia wrażenie z e znajdujemy się w jakby okrągłym kutym korytarzu zawieszeni w jego połowie. Zjawisko to jest bardzo realistyczne
Eksploracja udana, z informacji technicznych, tlen na poziomie 20,7 w części końcowej i CO2 na poziomie 0,2 do 0,3%. Z nacieków, stalaktyty pokaźnych rozmiarów (nie makarony), stalagmity, stalagnaty, pola ryżowe, kilka perełek, heliktyty, wykwity gipsowe, dużo polew i draperii. Z fauny, skorki, jakieś małe żuczki, i takie białe jakby małe mrówki, nie wiem co to ale żyje w błocie hehe. Brak większych zwierzaków ale na spągu są ślady szczurów. Zresztą w poprzednich latach kilkakrotnie szliśmy za szczurem.


PS. Skopiowałem swoją wypowiedz z innego forum :)
Maxextreme
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 8
Dołączenie: 28 Lut 2008, 19:25

Postprzez admin w 31 Mar 2008, 17:20

a robiliście fotki?
Image
Image
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
 
Posty: 1501
Dołączenie: 07 Maj 2008, 08:42
Miejscowość: Klimontów

Postprzez Maxextreme w 31 Mar 2008, 19:23

Tak, robiliśmy dokumentacje zdjęciową ale przed publikacją w prasie nie moge ich zamieścić nigdzie, jak tylko wrzuce je do nas na stronke z relacją to dam znać, jest co oglądać :)
Pozdrawiam
MAx
Maxextreme
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 8
Dołączenie: 28 Lut 2008, 19:25

Re: Wielka Sztolnia Dziedziczna w Zabrzu

Postprzez geolog w 27 Mar 2009, 01:40

Bardzo fajne materiały górnicze w necie sa na jej temat i nie tylko.
geolog
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 979
Dołączenie: 30 Kwi 2006, 21:24

Re: Wielka Sztolnia Dziedziczna w Zabrzu

Postprzez Maxextreme w 28 Mar 2009, 10:10

znowu przeklejam małe info :)

Najnowsza eksploracja 10.01.2009 dotarła prawie pod szyb. ponad 2km od wejścia. Nowym problemem jest poraz kolejny błoto, i wysoki stan namuliska. Nie dosyć ze człowiek sie zapada po pas i głębiej to od spągu (albo lustra mułu)do stropu jest jakieś 50cm. Duża ilość brunatnych nacieków i to do tego stopnia ze musieliśmy sie przez nie przedzierać. Ekipa zawróciła ze względu na muł i brak powietrza, ale kolejne ciekawe przeżycia są. Ekipa 4 osobowa wszyscy z Extreme Zabrze
Maxextreme
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 8
Dołączenie: 28 Lut 2008, 19:25


Powróć do Kopalnie, sztolnie, bunkry, lochy...

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość

cron