Gdzieś obok tego szybu w którym nurkowano powinien być jeszcze jeden.Grzybiarz z którym rozmawiałem opisał to jako tunel w małej skarpie opadający skośnie w głąb ziemi.Jeśli jest po za terenem prywatnej posesji to warto go odszukać.
Tylko że on go widział 20 lat temu i dokładnie nie pamięta jak blisko to było drogi,ale na wiosne będzie w polsce i pokaże mi gdzie to niby ma być.To gdzieś blisko tego stawu który nazywano Albert.