Dzisiaj udalismy się mocną ekipą w składzie: Łukasz, Jarek, Mateusz, Jacek i ja na penetrację Glinnej Góry w Jaworznie.
By odwiedzić to miejsca zaproponował Jarek który na forum speleo tak o tym napisał:
Podczas dzisiejszego spaceru w jednej z bardziej malowniczych części Jaworzna, natknęliśmy się na kilka ciekawych miejsc. Na obszarze paru kilometrów kwadratowych, na planie sporej długości pęknięcia, znaleźliśmy kilka, dość obiecująco wyglądających otworów, z czego większość była zbyt mała, by umożliwić dostanie się do środka.
Większość, bo jeden z niepozornie wyglądających otworów, okazał się być wejściem do sporych (jak na te okolice) rozmiarów jaskini, o pionowym rozwinięciu. Sama jaskinia, znajduje się w dość pospolitym tutaj wapieniu triasowym. Jak napisałem wcześniej, rozciąga się ona na pęknięciu mas skalnych. Nie mając żadnych sprzętów mierniczych, mogę powiedzieć, że jest to największy tego typu obiekt w Jaworznie. Wstępnie jej deniwelację oceniam na 7-10m. Ciężko mi powiedzieć coś więcej na temat jej długości, ponieważ duża ilość trudnych zacisków rzędu ZII-III i zablokowane w szczelinie głazy sprawiły, że postanowiłem nie wchodzić dalej, do czasu aż to wszystko jakoś pozabezpieczamy.
Warto jeszcze nadmienić, że z niektórych otworów, wydobywała się para wodna (i to nie były na pewno jakieś pary fekalio-genne, czy inne – szkodliwe ) i było znacznie cieplej niż w pozostałych. Ale z reguły te „parujące” były za bardzo ciasne, żeby próbować je bardziej eksplorować, bez poszerzania.
Więcej informacji na temat jaskini i tego dość ciekawego obszaru, zdjęcia, będę zamieszczał wraz z dalszą eksploracją tych miejsc. Z wiadomych względów, nie podajemy lokalizacji. Jeżeli jest ktoś zainteresowany wspólną penetracją, to proszę priv, lub ew. mail: infrat@interia
i dalej:Przebiega tamtędy właśnie dość spore pęknięcie tektoniczne, i na nim jest ta jaskinia. Nie wiem tak naprawdę jak ona może być wielka, bo jest dość ciasno. Najgłębszy punkt widziałem na ok. -7m, samemu zszedłem na jakieś -4m. Zaczyna się dość obszerną salą, potem schodzi wgłąb Ciekawe też są te otwory, z których wydobywa się para i jest dość ciepło. Nie mam bladego pojęcia skąd-to-tam.
Na miejscu - niezbyt wybitnym wzgórzu porośnietym lasem z rozległymi polanami leśnymi na szczycie przebiegało kilka równoległych do siebie rowów rozpadlinowych z licznymi otworami z których kilka wyglada zachęcająco do eksploracji. My zajęlismy się tym gdzie Jarkowi udało się zejść najniżej. Zaczęlismy od usuwania luźnych kamieni i gliny z boków szczeliny ale było tego sporo. Po pewnym czasie podjęlismy próbę kopania w dnie rowu ale oderwało się trochę ze sciany na Jarka - na szczęście miał kask. Potem podjęlismy próbe wyciagnięcia odpadłego bloku który dało sie ulokowac z boku. Deszcz spowodował że dalsza eksploracje przełozylismy na inny termin. Obiekt wyglada ciekawie ale trzeba pousuwac kamienie oraz użyc wiader których nie mieliśmy. Oto kilka fot z wyjazdu:
1. Wychodnie skalne w kamieniołomie na zboczu Glinnej Góry:
2. Nasza jaskinia - wejście przed eksploracją:
3. Wyciąganie wielkiego bloku flaszencugiem:
4. CD eksploracji:
5. Mapka z terenem działania: