Porąbka zakończyła wydobywanie węgla 31.12.98, potem rozpoczęła się powolna likwidacja. Byłem na terenie Porąbki latem 2000 lub 2001 r. i wszystkie szyby i budynki były nienaruszone.Miałem świadomość, że niebawem wszystko zniknie.Wkrótce likwidacja nabrała tempa.
Szkoda, że na Klimontowie niszczeją stare budynki maszyn wyciągowych. Za góra 10 lat wszystko się rozsypie, pozostaną zdjęcia...
Złomiarze nie mają litości dla historii. Dobrze, że ocałona została chociaż część budynków- m.in. ten, w którym był kościół.