zatrucie tlenkiem węgla

zatrucie tlenkiem węgla

Postprzez admin w 05 Kwi 2008, 13:06

czy to prawda, że w kopalniach wejście na kilka sekund do chodnika, gdzie jest bardzo duże stęzenie tlenku węgla kończy się natychmiastową śmiercią?

słyszałem też odmienne opinie (że potrzeba minimum 3 minut)

???
Image
Image
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
 
Posty: 1501
Dołączenie: 07 Maj 2008, 08:42
Miejscowość: Klimontów

Re: zatrucie tlenkiem węgla

Postprzez le_szek w 05 Kwi 2008, 15:27

admin napisał(a):czy to prawda, że w kopalniach wejście na kilka sekund do chodnika, gdzie jest bardzo duże stęzenie tlenku węgla kończy się natychmiastową śmiercią?

słyszałem też odmienne opinie (że potrzeba minimum 3 minut)

???


Ja słyszałem o trzech minutach, wydaje mi się to bardziej prawdopodobne (musi trochę upłynąć, zanim całą hemoglobinę zablokuje).
Awatar użytkownika
le_szek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 350
Dołączenie: 09 Gru 2007, 23:00
Miejscowość: Gołonóg

Postprzez Sławek w 05 Kwi 2008, 17:27

Nie sprawdzałbym wytrzymalosci organizmu na tlenek wegla :)
Jest to gaz trujący i stanowi poważne źrodło zagrożenia na kopalni.
Wydziela się do atmosfery kopalnianej w czasie pożarów podziemnych oraz wybuchów metanu i pyłu węglowego, jest obecny w dymach pożarowych. Jest bez barwy zapachu i smaku jest gazem palnym i może wybuchać w odpowiedniej proporcji z tlenem.
Wszystkie osoby przebywające na dole kopalni posiadają na wyposażeniu tzw pochłaniacze ucieczkowe umożliwiające wydostanie się ze strefy zagrożenia do swieżego prądu powietrza. Jego obecnośc w atmosferze kopalnianej jest monitorowana przez odpowiednie służby i dozór kopalniany.
Bezpieczna zawartośc tego gazu w atmosferze kopalnianej jest określona w ROZPORZĄDZENIU MINISTRA GOSPODARKI
z dnia 28 czerwca 2002 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy, prowadzenia ruchu oraz specjalistycznego zabezpieczenia przeciwpożarowego w podziemnych zakładach górniczych.
(Dz.U.02.139.1169)

i wynosi zgodnie z paragrafem 187 tych przepisów 0,0026 % ( NDS ) i 0,015% ( NDSCH ). Przy stęzeniu 0,02% w powietrzu występuje zatrucie organizmu.
NDS - najwyższe dopuszczalne stężenie średnioważone
NDSCH - najwyższe dopuszczalne stężenie chwilowe
Najprostrzym detektorem zawartości tlenku węgla którym bada się jego zawartość w powietzru kopalnianym są wykrywacze rurkowe w których stosuje sie rurki wskaźnikowe zabarwiajace się przy stężeniu granicznym.
Ostatnio edytowany przez Sławek, 05 Kwi 2008, 17:31, edytowano w sumie 1 raz
Sławek
Awatar użytkownika
Sławek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 785
Dołączenie: 17 Sie 2007, 09:56
Miejscowość: Pogoń

Postprzez geolog w 05 Kwi 2008, 17:31

Gdy eksplorowaliśmy Starą Kopalnie to z szybu G.
okresowo były wyziewy o dużym stężeniu dwutlenku wegla.
Po kilku wdechach robiło sie słabo.
Respect dla tego gazu :twisted:
geolog
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 979
Dołączenie: 30 Kwi 2006, 21:24

Postprzez le_szek w 05 Kwi 2008, 20:14

Ale dwutlenek węgla działa w zupełnie inny sposób niż tlenek.

G. to Gustaw?
Awatar użytkownika
le_szek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 350
Dołączenie: 09 Gru 2007, 23:00
Miejscowość: Gołonóg

Postprzez admin w 05 Kwi 2008, 22:27

a czy to prawda, że tlenek węgla przenika przez skórę?

taka była opinia jednego z naszych przewodników w kopalni (historia z górnikiem, który poszedł za potrzebą, przewrócił się i zmarł z powodu zatrucia CO. Wszystko miało dziać się błyskawicznie).

A ja podobnie jak Leszek słyszałem o 3 minutach.
Image
Image
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
 
Posty: 1501
Dołączenie: 07 Maj 2008, 08:42
Miejscowość: Klimontów

Postprzez Płatek w 06 Kwi 2008, 08:34

Jest podobno tak że mózg funkcjonuje ale nie wykonasz już żadnego ruchu.A po trzech minutach może wystapić śpiączka lub zgon.
Awatar użytkownika
Płatek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 672
Dołączenie: 12 Lip 2006, 19:57
Miejscowość: gołonóg

Postprzez Sławek w 06 Kwi 2008, 11:48

admin napisał(a):a czy to prawda, że tlenek węgla przenika przez skórę?

taka była opinia jednego z naszych przewodników w kopalni (historia z górnikiem, który poszedł za potrzebą, przewrócił się i zmarł z powodu zatrucia CO. Wszystko miało dziać się błyskawicznie).

A ja podobnie jak Leszek słyszałem o 3 minutach.


Znam ten przypadek, podobne zdarzały sie też na innych kopalniach. W tej opowiastce chodziło o uduszenie dwutlenkiem węgla, ściele się on w miejscach nieprzewietrzanych bliżej spągu wyrobiska, chłop przysiadł i znalazł sie w obłoku powietrza niezdatnego do oddychania ( nagła utrata przytomności i zatrzymanie oddychania).
Nie mylcie zagrozeń, to nie to samo co obecność w powietrzu kopalnianym tlenku węgla.
Sławek
Awatar użytkownika
Sławek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 785
Dołączenie: 17 Sie 2007, 09:56
Miejscowość: Pogoń

Postprzez Pinus w 06 Kwi 2008, 12:08

Te 3 minuty to torchę bójda.
Gdyż z kąd będziesz wiedział od jakiego czasu liczyć ?
A gdzies tu na forum jest artykuł o gościu który badał bunkry i wszedł do jednego zagłębienia z ktorego teoretycznie bez problemow mógł wyjść, ale niestety już nie dał rady.
Pinus
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 481
Dołączenie: 25 Sty 2006, 13:19
Miejscowość: Zagórze/ Bukowno


Powróć do Kopalnie, sztolnie, bunkry, lochy...

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości

cron