Obóz pracy w Klimontowie

[admin]

Moje teorie są takie:
1. Admin w temacie o parowozach wspominał o włoskich jeńcach. Jest to mocno naciągnięta teoria bo nie wierze by dopiero tutaj zostali oni rozbrojeni przez Austro-Węgrów. Możliwe jednak że A-W posiadali zdobyczne włoskie karabinki, wszak obsada strażników włoskich jeńców mogła przybyć razem z nimi z terenów gdzie te armie prowadziły działania wojenne. Pamiętajmy też że A-W i Włochy przed I wojną światową byli w sojuszu z Niemcami.

ale w trakcie I WŚ wszystko się zmieniło i walczyli przeciwko Austriakom, więc jeńcy włoscy to nic dziwnego. Ponadto ta informacja pochodzi z albumu o kop. Klimotnów, wydanego w latach 60, kiedy żyli jeszcze świadkowie tamtych wydarzeń. Jeśli czegoś nie jestem pewny w 100 % to o tym piszę, ale w tym wypadku to nie pogłoska tylko sprawdzony fakt.
2. napisz coś więcej o tej rzekomej delegacji jeńców z obozu klimontowskiego. Wg mnie coś Ci się pomyliło. To mogli być dawni żołnierze Andersa czy Maczka, ale nie jeńcy z Klimontowa, bo tu Polacy nie byli przetrzymywani w czasie II WŚ.
Jak wiemy Włosi mogli być jeńcami Austriaków w czasie I WŚ, ale nie mogli być jeńcami Niemców w czasie II WŚ.

[Pinus]

Co do wykopków - jeśli bedzie potrzbena dodatkowa para rąk to chetnie pomacham łopatą. Przy okzaji zobaczę na czym to wszystko polega.
A termin - mysle ze cos ustalimy wspolnie

[Radkow]

Adminie napisałem w 1 mojej teorii że albo razem z jeńcami włoskimi przybyli tu strażnicy A-W ze zdobycznymi karabinami. To że napisałem iż A-W były wcześniej z Włochami w sojuszu zrobiłem dlatego iż dzięki temu mogli Włosi sprzedawać swoją broń A-W przed wojną przykładowo. Wiem że potem bili się między sobą Zresztą Doczu obalił tą teorie jako prawdziwą w przypadku intrygującego naboju

Nie pisałem że to Polacy Zadałem pytania po polsku, które pani przetłumaczyła na angielski Prawdopodobnie byli to Brytyjczycy ale to było tak dawno że nawet nie pamietam ilu ich było. Trzeba by spytać byłego dyrektora SP46 pana Bożka o ile dobrze pamiętam ale nie wiem gdzie on teraz jest i czy w ogóle żyje. Nie powiem Ci nawet w której to było klasie ale coś tam nam pani proponowała byśmy próbowali pytać po angielsku więc chyba od 4 wzwyż ale mogę się mylić. Na bank pamietam że pytałem o generałów.

Doczu masz racje, że mogli mieć stary sprzęt bo nówki szly na front ale w koncu 1943r. to już chyba Włosi się poddali aliantom a wojska sprzymierzonych były już w Italii, więc na dosyłanie zapasów do włoskich pukawek raczej nie mogli liczyć? Dziwi mnie też że aż 9-letnimi nabojami strzelałaby armia niemiecka w 1944r. Mimo wszystko nie moge w to uwierzyć, chyba za dużo filmów o jej potędze i super wyposażeniu się naoglądałem Czytałem kiedyś chyba w "5 lat kacetu" że w jednym z obozów koncentracyjnych pilnowali Ukraińcy i to chyba pod koniec wojny... o kurcze jednak chyba masz racje. Przecież Włosi skapitulowali w 1943r. nie licząc Mussoliniego więc faktycznie jeśli obóz powstał pod koniec roku 1943 to nie było zapewne dużo włoskich ochotników do obsady. Zatem musiał to być Niemiec ewentualnie Ukrainiec z włoskim karabinem

Pinus, Doczu mówił coś że koło 15go sierpnia się wybiera na wykopki. Może nas zabierze. Ja jestem od początku chętny, był jeszcze jeden Kolega na forum chętny ale coś go nie widze. Tylko umówmy się jakoś dokładnie bo musze podebrać łopate rodzicom z działki

[Radkow]

Ze sej strony mówię że mam praktyki w tym miesiacu w Katowicach od 8:30 do 14:30 wiec moge działac w weekendy albo gdzieś tak po 16:30 powinienem być w domu w tygodniu tylko że nie wiem jak kondycyjnie po pracy

[Doczu]

15.08 to przyjeżdżam z wakacji. Na wykopki możemy sie wybrać powiedzmy 16 lub w weekend 19-20.08. Ale to na razie wstępma data. Wszystko okaże się jak wrócę, z wczasów, to będę wiedział jak pracuję.
Tak czy inaczej koniecznie musimy się tam wybrać i pogrzebac trochę w ziemi.
Co do tego kto pilnował, to Ukraińców bym pominął - oni raczej w Galicji działali.
Jeśli zaś chodzi o 9 letnią aminicję - trudno wyrokowac na podstawie jedej tylko łuski, niemniej weź pod uwagę fakt, że zarówno broń jak i amunicja mogła trafić do rak wartowników nieco wcześniej, a w zawierusze wojennej cześc amunicji mogła przetrwać te kilka lat. Zresztą mogło być tak, że przeleżała w magazynie ileś tam lat, i "wypchnięto" ją do użycia np. z ZN'u. Ponadto biorac pod uwagę fakt, że w takim małym obozie jenieckim za duzo okazji do postrzelania nie było, mogło być tak, że nabój przetrwał tyle lat.
Co do zapasów magazynowych, to ja będąc w wojsku strzelałem amunicją która miał prawie 20 lat, a takio PPK to chyba nawet i więcej miał, bo podczas strzelania na 12 wystrzelonych tylko dwa dały się sterować prawidłowo. Reszta albo poszła w górę, albo w ziemię. Był przypadek, że jeden PPK spadł z prowadnicy na żaluzje BWP i pod gąsienice. Ale była panika.
Tak więc biorac pod uwagę zamieszanie wojenne, przypuszczalnie mogło dojśc do zalegania jakiś magazynów taką amunicją, i wypchnięto ją jednostkom tyłowym.
Jestem bardzo ciekaw co się jeszcze uda tam wygrzebać.

[admin]

a może to model z 1936 r., który mógł być produkowany przez kilka następnych lat?

[Doczu]

a może to model z 1936 r., który mógł być produkowany przez kilka następnych lat?

Ale amunicję datuje sie chyba datą produkcji, a nie modelem.

[Radkow]

http://www.bbc.co.uk/ww2peopleswar/stor ... 7099.shtml
Adminie widziałeś już tego linka?

[admin]

jasne, że widziałem
z Billem utrzymujemy kontakt od ponad roku i to dzięki niemu możliwe było napisanie artykułu o Alanie.

[Radkow]

Respect

[Mariusz86]

Radkow jestem, jestem
Doczu wybacz, ze tak napisalem, w ktoryms z watkow na temat "szperaczy" (ze nie lubia wspolpracowac z zielonymi w temacie). Faktem jest, ze zadnego nie znam osobiscie, a slyszalem to od kogos (litosciwie spuszcze zaslone milczenia na personalia ) i nie powinienem takich glupot wypisywac.

Jesli nie bylo by to problemem to chetnie wsadze saperke za pas i pojde kopac .

Sorry, ze tez nie reagowalem na posty. Fakt, zagladam na forum, ale nie mam zbyt wiele czasu na pisanie, wole tez poczytac niz znowu pisac glupoty .
Z reszta popatrzcie o ktorej godzinie pisze tego posta
Fakt, ze wakacje w sumie mi sie juz praktycznie skonczyly, ale jak ustalicie termin to nadgonie z robota i za waszym blogoslawienstwem chetnie sie stawie na miejscu spotkania

No i znalezisko jest swietne! Naprawde moja wyobraznia zaczela pracowac na maksymalnych obrotach w tym momencie.
Mam nadzieje, ze to nie bedzie koniec odkryc.

Zawsze marzylem zeby napisac gre komputerowa, ktorej akcja rozgrywa sie na terenie sosnowca... gra historyczna - oboz mogl by byc swietnym tematem. Moze kiedys jak starczy czasu i zapalu, to sie za to wezme.

BTW.: ktos sie bawi w wikipediowanie? Mozna by dodac do encyklopedii co nieco o obozie. Najlepiej gdyby to zrobila osoba najbardziej obeznana w temacie, czyli wydaje mi sie Pan administrator.

Pozdrawiam i czekam na termin sptkania, postaram sie dostosowac.

[Radkow]

Mysle że weekend 19-20 zaproponowany przez Docza brzmi bardzo atrakcyjnie

[MKZ]

próbowałem coś znaleźć w dokumentacji związanej z miejscami pamięci narodowej. znalazłem kilka bardzo starych kart ewidencyjnych nieupamiętnionych miejsc takich jak obozy koncentracyjne, czy obozy pracy, ale niestety o tym klimontowskim nie ma nic. szkoda. popytam jeszcze znajomego w muzeum w dziale historii miasta.
temat bardzo ciekawy

[MKZ]

apropos obcokrajowców, którzy zginęli na terenie Sosnowca to w dokuentacji figuruje tylko:
02.09.1943
W czasie próby ucieczki zginął jeniec angielski Thomas Daniel Merwyn, ur.17.09.1918, w Australii
to info ze stronu um.sosnowiec.pl, ale informacje są brane z Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.
Myślę, że ich też mozna by popytać o informacje, jeśli byłaby taka potrzeba.

[admin]

ja poszukiwałem też informacji o jeńcach w archiwach kościelnych:

1. w archiwum Parafii Chrystusa Króla na Klimontowie nie znalazłem niczego o Anglikach, ale są odnotowane nazwiska niemieckich jeńców( określano ich mianem niewolników), którzy ginęli na kopalni Klimontów w drugiej połowie lat 40. Jest tam około. 30 nazwisk. Wszystko zewidencjonowałem, jeśli kogoś to ciekawi to mogę podać ich nazwiska i podstawowe informacje. Zastanawiające jest jednak to, iż wg niemieckich źródeł w Klimontowie zginęło ok. 100 jeńców niem.

2. kontaktowałem się też z parafią ewangelicką w Katowicach, gdyż istnieje prawdopodobieństwo, że w ich archiwach mogą się znajdować informacje o zgonach Anglików. Obiecano mi szybką odpowiedź, minęło juź ponad 8 miesięcy, a odpowiedzi jak nie było tak nie ma.
W CMJW w Łambinowicach (jak wiadomo Klimontów E 702 podlegał Łambinowicom dawn. Lamsdorf), więdzą mniej o tym obozie niż większość użytkowników tego forum.
Najwięcej informacji dostarczyły brytyjskie archiwa ( chociaż jak wiemy nie są jeszcze w pełni otwarte ) oraz MKCK. Informacje te zostały przeze mnie wykorzystane w kilku artykułach w dziale historia.