Napiszę z całą pewnością. Niestety, nie mam żadnego zdjęcia, nawet własnego pradziadka

Nie zachowały się w rodzinie. Ale, ponieważ był pracownikiem magistratu ( była sierżantem, a w XIX wieku straż pożarna podlegała pod magistrat miasta Krakowa) odkryłam, że w Spytkowicach, pod Krakowem, są jego akta osobowe od 1887-1915, czyli aż do przejścia na emeryturę. W przyszłym tygodniu tam się wybieram i liczę na NIEBYWAŁE ODKRYCIA! A może będą tam jakieś zdjęcia ( legitymacja słuzbowa, lub coś w tym rodzaju) i może wyjaśni się, czy ten Klimontów, to Wasz Klimontów właśnie. Chciałabym, bo w tym Waszym fajni ludzie mieszkają
