Strona 1 z 3

Sprawa morderstw w Kazimierzu i Ostrowach w 1945 roku

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 10:24
przez Pakosz
Ten temat był już poruszany na forum:
http://www.infomag.com.pl/~klimontow/fo ... &start=195
Jako, że udało mi się ustalić trochę szczegółów, wracam do sprawy.

Ten Niemiec nie był ss-manem, a jedynie niższym urzędnikiem na kop. "Kazimierz".
Od lat mieszkał w Kazimierzu i zdążył zasymilować się z miejscową ludnością. W czasie okupacji pomagał Polakom w pisaniu pism urzędowych po niemiecku (robił to bezpłatnie), był przyjaźnie do nas nastawiony.
Tuż po wojnie, wraz z żoną, Polką został zamordowany przez znanego już nam Koguta - komendanta posterunku MO w Kazimierzu, który był w czasie wojny dowódcą oddziału partyzanckiego AL. Kogut zamordował w Kazimierzu kilka jeżeli nie kilkanaście osób za co został skazany przez prezydenta Bieruta na karę śmierci. Po dwóch latach .......został ułaskawiony....
Ciała zamordowanych początkowo zakopano w ogródku przy posterunku MO, a później dla zatarcia śladów wrzucono do jednego z szybów kop. "Feliks" gdzie spoczywają do dzisiaj.

Nie byłem jeszcze na miejscu owego szybu, który wg. mojego informatora tuż po wojnie został zasypany.
Lokalizacja: ok. 50 m w kierunku zachodnim od przystanku autobusowego na wysokości Borów - droga Ostrowy -- Maczki.

Jak nazywał się ten szyb?

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 12:37
przez Sławek
Tu chodzi o "nasze" szyby z topiku Stara kopalnia w Sosnowcu, nie zostały one jednak całkowicie zasypane ( zawalone) o czym wie na pewno geolog.
Historia ma w takim razie dramatyczny i tragiczny charakter, ciekawa jest też zakłamana świadomość okolicznych mieszkańców - ja też słyszałem okazyjnie od jednego starszego człowieka mieszkającego w pobliżu o wrzuceniu do szybu znienawidzonego nadzorcy górniczego, ss- mana. Czyżby to była klątwa stalinowskiego zbrodniarza ?
Pozostaje także sprawa terenu byłego posterunku MO, z uwagi na miejsce zbrodni stalinowskich powinien być chyba uznany jako obiekt pamięci narodowej.

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 15:39
przez Pakosz
Osoba z którą rozmawiałem wspomniała o istniejącym do dzisiaj zadeklowanym szybie w pobliżu tego zasypanego kryjącego szczątki ofiar zbrodni.
Podobno do zazypania owego szybu zostali wykorzystani jeńcy niemieccy.
Postaram się dowiedzieć więcej na ten temat.

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:06
przez admin
zbrodniarze z Ostrów "upodobali " sobie pozbywanie się zwłok poprzez wrzucanie ich do szybów. Przypominam, że podobnie postąpiono z rodziną Mackiewiczów, których wrzucono do "Starej Doroty"

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:17
przez Sławek
Pakosz napisał(a):Osoba z którą rozmawiałem wspomniała o istniejącym do dzisiaj zadeklowanym szybie w pobliżu tego zasypanego kryjącego szczątki ofiar zbrodni.
Podobno do zazypania owego szybu zostali wykorzystani jeńcy niemieccy.
Postaram się dowiedzieć więcej na ten temat.


Mowa jest o Kronenberu i Gustawie oba są zadekowane ale nie zasypane tylko na dolnym odcinku uległy zawaleniu ( stan sprawdzony). Zwłoki były wrzucone podobno do Gustawa.
Może ktoś będzie wiedział jak nazywało się to małżeństwo zamordowane przez Koguta?

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:25
przez Pakosz
Wydaje mi sie że chodzi o inny szyb. Według mojego rozmówcy TEN szyb leży na zachód od drogi Ostrowy - Maczki. Gustaw i Kronenberg leżą na wschód od tej drogi.
W tej sprawie jest zbyt wiele niejasności....

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:30
przez Sławek
Mam stare mapy z tego rejonu i innych szybów tu nie było.Ponadto pewnego razu podczas pomiarów które prowadziłem w jednym z szybów podszedł do mnie zaciekwiony moją obecnością w trym miejscu, starszy człowiek i w trakcie dłuższej rozmowy opowiedział historię o wrzuconym do szybu nadzorcy ss- manie. Wskazał na szyb Gustaw.

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:38
przez admin
Sławek napisał(a):Mam stare mapy z tego rejonu i innych szybów tu nie było.Ponadto pewnego razu podczas pomiarów które prowadziłem w jednym z szybów podszedł do mnie zaciekwiony moją obecnością w trym miejscu, starszy człowiek i w trakcie dłuższej rozmowy opowiedział historię o wrzuconym do szybu nadzorcy ss- manie. Wskazał na szyb Gustaw.


możesz coś więcej napisać o prowadzonych pomiarach?
schodziliście tym szybem, czy może prowadziliście pomiary w inny sposób?

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 18:52
przez Pakosz
Jak wspomniałem w tej prawie jest zbyt wiele znaków zapytania. Po niedzieli mam spotkać się z człowiekiem, który ma sporą wiedzę, nie tylko na ten temat.

Na mapie Zagłębia Dąbrowskiego są zaznaczone dwa nieczynne szyby położone na zachód od drogi. Jeden na półnoć, a drugi w polach na południe od koloni Feliks.

A może poprostu GUSTAW jest trzecim szybem do którego wrzucono ciała zabitych? Może jednak istniał znienawidzony ss-man? Tylko że tacy zazwyczaj wycofywali sie wraz z wojskiem, wiedząc jaki los ich czeka w przypadku dotania się w ręce Rosjan czy Polaków....
Zatem mógł to byc pozytywnie nastawiony do Polaków Niemiec, który nie obawiał się o swe życie gdyż miał czyste sumienie.

Rodzina Mackiewiczów też cieszyła się ogólnym poważaniem. Słyszałem że pomagali oni na różne sposoby ludziom potrzebujacym. Mimo to zostali zamordowani.

PostWysłany: 14 Wrz 2007, 19:36
przez Sławek
admin napisał(a):
Sławek napisał(a):Mam stare mapy z tego rejonu i innych szybów tu nie było.Ponadto pewnego razu podczas pomiarów które prowadziłem w jednym z szybów podszedł do mnie zaciekwiony moją obecnością w trym miejscu, starszy człowiek i w trakcie dłuższej rozmowy opowiedział historię o wrzuconym do szybu nadzorcy ss- manie. Wskazał na szyb Gustaw.


możesz coś więcej napisać o prowadzonych pomiarach?
schodziliście tym szybem, czy może prowadziliście pomiary w inny sposób?


Z końcem lat 90 do roku chyba 2003 prowadziłem w szybie Kronenberg pomiary położenia lustra wody w szybie z powierzchi poprzez otwór w deklu, za pomocą opuszczanej w głąb szybu sondy tzw. świstawki. Pomiary te były wymagane ze względu na prowadzony przez Kopalnię K-J drenaż podziemnego zbiornika wodnego który utworzył się na przez samozatopienie zrobów zlikwidowanej kopalni Feliks II.
Pisałem już o tych sprawach przy okazji tematu "Wyprawa do starej kopalni w Sosnowcu"
Do ok. 70 m sonda wykazywała położenie lustra wody , potem trafiła na grunt - czerwona glinkę. O pustce w szybie może opowiedzieć geolog.

Przy okazji informacja dla pakosza - na umowiony wypad 23.09. przygotuję dla ciebie ksero starej mapy z szybami okolic Feliksa, może osoba która jest "źródłem informacji" będzie mogła sobie skojarzyć o który szyb chodzi. Jestem także zdania, że na pewno w tej historii może być wiele niejasnści, jednak także przychylam sie do twojej interpretacji mówiacej o tragedii małżenstwa wrzuconego do szybu. Żaden okupant nie czekałby spokojnie na powojenny odwet.

PostWysłany: 26 Wrz 2007, 16:06
przez Pakosz
W związku z tematem poszukuję mapy z zaznaczonymi szybami pomiedzy Feliksem a Maczkami. Jak na razie ustaliłem że szyb o którym mowa został zasypany......ręcznie przez jeńców niemieckich z obozu w Kazimierzu, w 1945r. Trwało to około miesiąca.

PostWysłany: 26 Wrz 2007, 16:37
przez Sławek
Niestety lokalizacji szybów pomiędzy Feliksem a Maczkami nie mam na żadnej mapie ( na tej kalce którą miałem w terenie jest pusto nawet nie oznaczono szybów Feliksa I i II) oprócz tej kserokopii którą ci dałem.
Pozdrawiam.

PostWysłany: 16 Paź 2007, 14:27
przez Pakosz
Wybrałem się dzisiaj na Ostrowy i Feliks w celu wyjaśnienia sprawy.
To co usłyszałem przeszło moje wyobrażenia. Poza Owczarkami na dnie szybu spoczywają ciała innych osób zamordowanych na posterunku MO w Kazimierzu.
Wygląda na to że tuż po II wojnie w Kazimierzu, Ostrowach, Feliksie i Borach działy się straszne rzeczy. Starsi mieszkańcy pamiętają o tym, wiedzą również kto i kogo zamordował.
W tej chwili najprawdopodobniej nie żyje już żaden z oprawców ale strach wśród miejscowych pozostał.

Dodam jeszcze że oddelegowany w celu wyjaśnienia sprawy, z Powiatowej Komendy MO w Będzinie sierżant odkrył zbrodnie po czym został zastrzelony przez nieznanych sprawców... Sędzia Juliusz Niekrasz, który zajmował się tą sprawą został skierowany do innej pracy...


Co do samego szybu to był to szyb poszukiwawczy. W związku z ciągłym napływaniem dużych ilości wód zaniechano jego dalszego pogłębiania. W czasie wojny był otwarty i zabezpieczony jedynie ogrodzeniem z lin.
Po wrzuceniu ciał został starannie zasypany siłami jeńców podobnie jak i pobliska STARA DOROTA kryjąca ciała zamordowanych AKowców.

W okolicy znajdują się jeszcze trzy inne nie zasypane ale zadekowane szyby. Czyżby tuż po wojnie zasypywano tylko te szyby w których chciano coś ukryć?

Sprawa "krwawego posterunku" w Kazimierzu to jedna z najciemniejszych kart historii Zagłębia.

PostWysłany: 16 Paź 2007, 18:13
przez Doczu
Pakosz napisał(a):Wygląda na to że tuż po II wojnie w Kazimierzu, Ostrowach, Feliksie i Borach działy się straszne rzeczy. Starsi mieszkańcy pamiętają o tym, wiedzą również kto i kogo zamordował.
W tej chwili najprawdopodobniej nie żyje już żaden z oprawców ale strach wśród miejscowych pozostał.

Podobne zjawisko milczenia obserwuję co roku w Bieszczadach i na Ukrainie. Ludzie nawet 60 lat po tych tragicznych wydarzeniach, ludzie nabierają wody w usta gdy zada się jakieś konkretniejsze pytanie.
Do dziś w jednej ze wsi koło Komańczy żyje kobieta, która była domniemaną żoną "Hrynia" i "jego oczami" we wsi, ale znajomy już kilka lat zdobywa jej zaufanie, aby te informację potwierdzić lub zdementować. Jak dotad bez rezultatu.

PostWysłany: 16 Paź 2007, 19:30
przez Sławek
Czy nie jest tak, że tą sprawą powinien zająć się IPN.