Co mnie nie zabiło, a pomogło :)

Sprawy nie pasujące do innych działow

Co mnie nie zabiło, a pomogło :)

Postprzez Pakosz w 25 Mar 2008, 16:46

Z góry informuję że założony przeze mnie temat nosi wszelkie znamiona reklamy.
Nie zważając jednak na to ;) chciałbym podzielić się z Wami wrażeniami z poddania się pewnej hmm.. naturalistycznej terapii.
Otóż od wielu lat cierpiałem na wszelkiej maści bóle kręgosłupa na całej jego długości. Kolejne wizyty lekarskie, zabiegi manualna, światłoterapia, oddziaływanie prądem elektrycznym oraz ćwiczenia powodowały żadną lub krótkotrwałą poprawę, że o pogorszeniu nie wspomnę....
Kilka tygodni temu koleżanka powiedziała mi o masarzu kręgosłupa przy zastosowaniu łóżka "Ceragem". Choć z natury podchodzę dość sceptycznie do wszelkiego typu "cudownych" środków to jednak tym razem postanowiłem zainwestować kilkanaście złotych i poddać się "przeheblowaniu" przez tą piekielną machinę :)
Już po pierwszej wizycie okazało się że coś drgnęło, a po kilku niemal całkowicie wyzbyłem się bólów kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego. W tej chwili pracuję na odcinkiem szyjnym i z tym jak widzę jest największy problem. Poza oczywistym (jak dla mnie) zbawiennym oddziaływaniem na kręgosłup, „Ceragem” ponoć pozytywnie wpływa na funkcjonowanie całego organizmu. Nie potrafię tego potwierdzić lub temu zaprzeczyć. To co udało mi się zaobserwować to lepsze samopoczucie i jakieś takie mniejsze zmęczenie.
Najlepiej jednak w przypadku zdecydowania się na zabiegi, skontaktować się z lekarzem w celu skonsultowania tej decyzji.

Gabinet z którego usług korzystam znajduje się w Sosnowcu, niedaleko Kurii.
Gdyby ktoś zechciał spróbować na własnej skórze to proszę o kontakt na priv.

A oto gabinecik i madejowe łoże w całej okazałości.
Image

P.S.
Boli tylko przy pierwszym masowaniu. Kiedy przestrzenie międzykręgowe ulegną prawidłowemu rozciągnięciu, ból znika.
Awatar użytkownika
Pakosz
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 622
Dołączenie: 01 Lut 2006, 09:19
Miejscowość: Zagórze

Postprzez Sławek w 26 Mar 2008, 18:07

Byłem kiedyś zaproszony przez rodziców moich znajomych do "łamania kołem" na podobnym łożu które sobie sprawili. Nic mi nie dolega, ale odczucia były niezłe :shock:
Sławek
Awatar użytkownika
Sławek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 785
Dołączenie: 17 Sie 2007, 09:56
Miejscowość: Pogoń

Postprzez Pakosz w 26 Mar 2008, 20:34

Ja po pierwszym masarzu dostałem niesamowitego, energetycznego kopa. Zasuwałem po tym jak mała lokomotywka.....
A może poddamy się zabiegowi, a później pojedziemy odkopywać upadówkę STANISŁAWA lub ALBERTA ?
Max półtorej godziny i po robocie.... :D
Awatar użytkownika
Pakosz
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 622
Dołączenie: 01 Lut 2006, 09:19
Miejscowość: Zagórze

Postprzez Sławek w 26 Mar 2008, 20:38

Nie wiem czy nie stracilibyśmy werwy w dobiegu do Stanisława, lepiej takie łoże ustawić przy wlocie upadówki :D
Sławek
Awatar użytkownika
Sławek
Klimontowiak
Klimontowiak
 
Posty: 785
Dołączenie: 17 Sie 2007, 09:56
Miejscowość: Pogoń


Powróć do Off-topic

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 3 gości

cron