Strona 1 z 1

Zamek Krzyżtopór - Ujazd

PostWysłany: 19 Sie 2006, 16:26
przez Marcin Boruta
Najcudowniesze ruiny jakie spotkałem

Nie jest znany dokładny okres budowy zamku. Wymienia się często rok 1621 jako datę rozpoczęcia budowy. W piśmie fundacyjnym z 1627r. Krzysztof Ossoliński wymienia fortecę i zamek Krzysztoporski. Rok 1631został utrwalony na bramie wjazdowej prawdopodobnie oznaczając zakończenie pewnego etapu prac. Zamek, jak wynika z inskrypcji, niegdyś widocznej, na attyce, został ukończony w 1644r.

W pierwszym okresie funkcjonowania zamku Ujazd nazywany był Krzysztoporem
(od imienia właściciela i herbu). Nazwa Krzyżtopór pojawiła się znacznie później

Zamek "Krzyżtopór" miał tyle okien ile dni w ciągu roku. W przypadku roku przestępnego odsłaniano dodatkowe 366 okno. Zamek miał tyle pokoi ile tygodni w ciągu roku (52 lub 53). Miał sal tyle ile miesięcy, wież tyle ile kwartałów Krzyżtopór posiadał system wentylacyjny i grzewczy. Układ kanałów wewnątrz budynku powodował, że ciepło i świeże powietrze docierało do poszczególnych pomieszczeń. Dla gospodarczych potrzeb zamku, funkcjonowała instalacja wyciągowa przypominająca windy Nad salą jadalną w jednej z wież znajdowało się akwarium, w którym pływały egzotyczne ryby. Kubatura budynków wynosi około 70 tys. m3, powierzchnia ok. 1,3 ha, długość murów ok. 600m, natomiast średnia wysokość wałów 5-7m, a miejscami 15m. Nad marmurowymi żłobami stajni, które były ulokowanie w pomieszczeniach piwnicznych znajdowały się zwierciadła. Prawdopodobnie chodziło o oświetlenie
ciemnych pomieszczeń. Przez specjalną konstrukcję okien światło padało na lustra i odbijając się od nich oświetlało stajnie. Stajnie były zbudowane dla 300 koni. W jednym z pomieszczeń stajennych panują znakowite warunki akustyczne. W przyszłości może być to wykorzystane dla celów organizacji imprez muzycznych . W podziemiach zamku można zobaczyć małe stalaktyty, narosłe w wyniku długoletniego spływu wody wzdłuż szczelin w murach. W jednej z wież znajduje się źródło, dostarczające czystej wody. Zamek posadowiono, po zebraniu wierzchniej warstwy gleby i zwietrzeliny, na litej skale. Jak głosi legenda Krzyżtopór miał mieć podziemne połączenie z Ossolinem. Właściciele zamków w Ujeździe i Ossolinie, jeździli tym lochem do siebie w gościnę,
saniami po specjalnej powierzchni wyłożonej cukrem, który miał imitować lód. Krzyżtopór ma też swojego ducha, jak każdy szanujący się zamek. W księżycową noc można spotkać na murach czarną postać rycerza. Jest nim ponoć syn Krzysztofa Ossolińskiego, który zginął podczas walk na kresach wschodnich, Krzysztof Baldwin Ossoliński, ukazujący się w husarskiej zbroi. W ruinach pojawia się też Biała Dama. Na wieży bramnej obok krzyża i topora znajduje się tajemniczy znak, który przypomina literę "W". Krzysztof Ossoliński, miał pewne zainteresowania związane
z astrologią i magią, stąd też mógł wynikać pomysł układu pomieszczeń związany z czasem. Niektórzy dodatkowo w symbolu "W" dopatrują się jakiegoś magicznego znaku. Symbol ten zgodnie z aramejską księgą Zohar oznacza wieczne trwanie tego miejsca. Najprawdopodobnie znaczenie jego jest prozaiczne. Oznacza herb Habdank lub herb Dębno. Herby te zamieszczamy obok Topór na wieży bramnej oznacza herb Ossolińskich, natomiast krzyż jest symbolem katolicyzmu co podkreślano w dobie reformacji i kontrreformacji. Krzysztof Ossoliński zmarły w 1645r. został pochowany w podziemiach kościoła Karmelitów Bosych w Krakowie w habicie franciszkańskim Jeszcze w XIXw. istniał na bramie wjazdowej napis, który nie zachował się, o którym wspomina Klementyna z Tańskich Hoffmanowa w listach z podróży w 1828r. Oto jego treść: "Krzyż obrona, krzyż podpora, dziadki naszego Topora".
Jeszcze jeden ciekawy napis znajdował się na murach zamku. Umieszczony na najwyższym poziomie attyki, w głębi dziedzińca eliptycznego, miał następującą treść:
[OJCZYŹNIE MEY] POLSKI[EY]
[WOJEWÓDZTWU] SEND[OMIR-]SKIEMU
BRACI MEY MIŁEY
W HONOR DOMÓW ICH...
KRZYSZTOPH NA TĘCZYNA OSSOLI[NSKI]
WOJEWODA SENDOMIRSKI
WYSTAWIŁ 1644.
W 1815r. zamek przeszedł w posiadanie Ludwika i Konstancji z Sołtyków
Łempickich. Właściciele zamku mieszkali w dworze w pobliskiej Plancie. Ani ich, ani późniejszych właścicieli nie było stać na odbudowę zamku. Zamek stał się "malowniczą ruiną"

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

Image

PostWysłany: 19 Sie 2006, 19:50
przez Mar
Marcin Boruta gratulacje fotek!!!
Od lat tam się wybieram i jakoś mi to nie wychodzi...
A tak w ogóle to widzę że jesteś z Czeladzi, ja z Będzina, ile z Będzina na ten zamek jest kilometrów???...

PostWysłany: 19 Sie 2006, 20:45
przez Marcin Boruta
ok. 250 km

PostWysłany: 20 Sie 2006, 07:58
przez Mar
Dzięki.