Bez imienia, krzyża i pamięci

Bez imienia, krzyża i pamięci

Postprzez admin w 26 Lut 2008, 19:00

"Dzięki naszej informacji Fundacja "Pamięć" zajmie się sprawą żołnierzy niemieckich, którzy zostali pochowani w sosnowieckim lesie. Miejsce to nie jest w żaden sposób oznakowane. Nie ma tam nawet drewnianego krzyża.
Na początku lutego minęły 63 lata od pochówku poległych pod koniec wojny Niemców; nie wiadomo jak zginęli. Leżą w Ostrowach Górniczych, w pobliżu cmentarza. Ich ciała wrzucono do dołu na strzelnicy wojskowej, która służyła żołnierzom Wehrmachtu, stacjonującym w czasie okupacji w Sosnowcu.

- Choć są to żołnierze najeźdźcy, to powinni spoczywać w wojskowej kwaterze, a nie bezimiennie w lesie. Należy się to im tak samo, jak żołnierzom radzieckim czy polskim. Cieszy mnie, że Fundacja "Pamięć" zainteresowała się tą sprawą, a szczątki żołnierzy trafią na cmentarz - mówi Artur Ptasiński z oddziału terenowego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej. Jest szansa, że w tym roku szczątki poległych niemieckich żołnierzy trafią do specjalnej kwatery na wojennym cmentarzu w Siemianowicach Śląskich.

W Sosnowcu jest sporo osób, które dużo wiedzą o zdarzeniach sprzed 63 lat. - Mój dziadek był jednym z tych, którzy zwozili na saniach trupy żołnierzy i wrzucali je do dołu. Ciała były ubrane jedynie w bieliznę. Tuż przy hałdzie były stanowiska obsługi tarcz strzelniczych i głębokie na 2-3 metry, obłożone drewnianymi balami rowy. Właśnie do jednego z nich wrzucono około 30 ciał - mówi Witold Kuc z Ostrów Górniczych. - Jako nastoletni chłopak, chodziłem z kolegami oglądać to miejsce. Myślę, że z dużą dokładnością jestem w stanie wskazać, gdzie Niemców pochowano.

Sprawą zainteresowana jest Fundacja "Pamięć", która zajmuje się ochroną niemieckich cmentarzy oraz grobów wojennych. - Jeżeli w terenie podczas prac sondażowych na przełomie marca i kwietnia potwierdzimy relację świadka, a ekshumacja będzie możliwa, to ją przeprowadzimy - mówi Iza Gruszka z Fundacji "Pamięć".

Zanim dojdzie do ekshumacji, zgodę na nią muszą wyrazić Urząd Wojewódzki w Katowicach oraz właściciel terenu. Informowane są o tym również inne instytucje, np. Polski Czerwony Krzyż, Urząd Miejski oraz stacja sanitarno-epidemiologiczna. - Szczątki nie od razu trafią na siemianowicki cmentarz, bo grzebanie zwłok odbywa się tam w dużych kwaterach tylko dwa razy w roku - dodaje Gruszka.

Szczątki żołnierzy muszą też być opisane. Jeżeli przy poległych są tzw. nieśmiertelników (blaszka z wytłoczonym numerem identyfikacyjnym), to szybko zostanie ustalona tożsamość pochowanych. - Mamy na Śląsku jeszcze dużo pracy. Wystąpiliśmy już o zgodę na ekshumacje w kilku miejscowościach, na przykład w Zabrzu, Lelowie, Gliwicach czy Chorzowie - dodaje przedstawicielka Fundacji "Pamięć".
http://www.polskatimes.pl/50,24519.htm
Sebastian Reńca

pozdrowienia dla Pakosza i p. Kuca:)
Image
Image
Awatar użytkownika
admin
Site Admin
 
Posty: 1501
Dołączenie: 07 Maj 2008, 08:42
Miejscowość: Klimontów

Powróć do Aktualne wydarzenia

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości