Radkoww napisał(a): Najbardziej mnie wkurza wywalanie pomników Armii Czerwonej. Może i gwałcili polskie kobiety ale bez nich Polski by nie było.
Moim zdaniem to że gwałcili i rabowali ma znaczenie. Podobnie jak to, że 17 września wbili nam nóż w plecy, mordując później naszych oficerów. Ma również znaczenie to że wielu naszych późniejszych komunistycznych włodarzy walczyło w wojnie 1920 r przeciwko swoim rodakom po stronie Związku Radzieckiego.
Przcież my wtedy broniliśmy dopiero co odzyskanej niepodległości.
Ma znaczenie to w jaki sposób wprowadzano u nas "ustrój sprawiedliwości społecznej".
Co do mogił żołnierzy radzieckich to uważam że powinny zostać nie naruszone. Nadal trzeba otaczać je opieką.
Komunistycznych symboli nie można poprostu wymazać, podobnie jak nie należy przekreślać czasów PRLu. Jest to część naszej historii i możemy jedynie poddawać ją krytyce. TERAZ możemy....
Co byłoby gdyby Rosjanie nie pogonili Niemców? Tego nie wiemy. Znając jednak wrodzoną zadziorność i umiłowanie wolności naszego Narodu jestem optymistą. Zdecydowanie trzeba jednak pamiętać o Rosjanach, którzy polegli.
Refleksja.
Po czterdziestu paru latach komunizmu to my jeździliśmy i jeździmy za pracą do państw "zgniłego kapitalizmu", a nie odwrotnie......
Robotnikom Francji, Niemiec czy Angli nie żyje się gorzej niż nam, a przecież nie dosięgnęły ich dobrodziejstwa socjalizmu.
Wielu powie że "za komuny było lepiej". Nie wiemy jednak jak byłoby w przypadku gdy sami moglibyśmy zdecydować w jakim ustroju chcemy żyć.
Czy komunizm upadł dlatego, że gospodarka kwitła, w obywatelom żyło się coraz lepiej??
I jeszcze jeden przykład nad którym warto się zastanowić. Spójrzmy na Niemcy jako jeden naród sztucznie podzielony i poddany eksperymentowi ustrojowemu.......
Warto jednak przy tym wszystkim pamiętać, że wśród komunistów było wiele pozytywnych postaci, możnaby rzec- idealistów bo sama idea jest ze wszechmiar słuszna.
Zawiódł jednak człowiek, który pod górnolotnymi hasłami chciał jednak przede wszystkim SOBIE "zrobić dobrze"......
Trzeba w tym miejscu przypomieć że poza PPR istniała również (a może przede wszystkim) PPS, której wizja państwa socjalistycznego nie oznaczała wcale poddania się zwierzchnictwu wielkiego brata ze wschodu.
To tyle moich dywagacji na ten temat. Z góry informuję że nie jestem zdeklarowanym antykomunistą ani gorliwym zwolennikiem kapitalizmu. Wszelkie skrajne postawy zawsze były mi obce.